Judo – sport dla całej rodziny.

Judo  – sport dla całej rodziny.

Dzisiejsze judo to głównie dyscyplina sportowa, która ma bardzo znaczące miejsce pośród dyscyplin olimpijskich. Judo trenują dzieci i młodzież, kobiety i mężczyźni, młodsi i starsi. Oprócz zawodów dla wyczynowców rozgrywane są zawody dla dzieci, rywalizują również weterani. Judo to kultura zachowania się na macie, rytuał, szacunek dla przeciwnika, przyjaźń. Takie wpisy zawarte są w wielu opracowaniach o judo. Należy powiedzieć i podkreślić, że bycie judoką powinno zobowiązywać do szanowania, a wręcz krzewienia  wartości jakie niesie judo, o czym pisał twórca judo Jigoro Kano  – „Wzajemne dobro i korzyść”. Przytoczyć można również przykładowe hasła, które widnieją na logach, stronach internetowych, komunikatach – „Judo – to więcej niż sport” – Europejska Unia Judo; „Nie ma końca w uczeniu się judo” – Y. Yamashita. Często słyszymy i czytamy, że „Judo to jedna wielka rodzina”. Europejska Unia Judo od kilku lat prowadzi i promuje „Family Judo Camp”, gdzie jednym z przewodnich idei jest to, by każdy członek rodziny mógł wybrać dla siebie odpowiednią formę aktywności fizycznej.

Kilka lat temu za namową znajomych z COS OPO Cetniewo, rozpocząłem prowadzenie zajęć judo dla dzieci i młodzieży. Potem rodzice tych dzieci chcieli także uczyć się judo, no i się zaczęło. Judo w Cetniewo stało się sportem dla całej rodziny. Jeżeli zgodzimy się, że zdrowie jest dla człowieka jedną z najważniejszych spraw życiowych, to oczywisty będzie fakt konieczności zabiegania o nie od najwcześniejszych lat życia, aż do późnej starości. Judo może znakomicie spełniać tę rolę. Judo jest dyscypliną, powiem więcej, jest sztuką walki, którą można ćwiczyć przez całe życie.

W 2013 roku, ja judoka zostałem mianowany ambasadorem marki COS Cetniewo. Zobowiązuje mnie to jeszcze mocniej do promocji wartości jakie niesie judo, tym bardziej, że cetniewskie dojo jest wspaniałym obiektem do ćwiczenia tej sztuki walki.

W trakcie prowadzenia przeze mnie zajęć dla tych najmłodszych i tych nieco starszych :-) niezapomnianym widokiem jest radość i satysfakcja z po prostu ćwiczenia elementów technicznych, podnoszenia sprawności fizycznej, rywalizacji. Mogę śmiało powiedzieć, iż w treningach judo uczestniczą całe rodziny. Fajne i budujące !

Jednym z pierwszych uczestników prowadzonych przeze mnie zajęć był Kacper, który przyprowadził swego tatę Jarka, a ten swego tatę Lecha. Kacper bierze udział praktycznie we wszystkich treningach. Jarek jak zawsze ambitny na treningach, a oprócz judo startuje w triathlonach. Ma za sobą pełnego ironmena – brawo!. To Jarek mnie namówił do  przygotowań i startów w triathlonach. Lechu natomiast siłowy gigant. Nie ma w treningu judo dla niego takiego pojęcia jak – ćwiczymy luźno. Wszyscy możemy mu zazdrościć sprawności. Dziadek, syn i wnuk ćwiczą judo, co tu dużo mówić, to trzeba zobaczyć.

Pierwszym, który wystartował w zawodach dla dorosłych amatorów był Daniel. Ojciec dwóch córek Agnieszki i Wiktorii, które trenują w najmłodszej grupie. Daniel już dobrze opanował podstawowe techniki i postanowił wystartować w zawodach, by wypróbować to czego się nauczył. Oczywiście nie było łatwo, gdyż start w zawodach judo to kolejne wyzwanie, to następny obszar doskonalenia, nie tylko techniki i taktyki, ale przede wszystkim siebie. Agnieszka i Wiktoria, to bardzo sprawne judoczki, które bardzo ambitnie podchodzą do każdego ćwiczenia. Myślę, że niebawem zmienią grupę na starszą.

Andrzej przyprowadził na zajęcia swoich dwóch synów Marcela i Konstantego i szybko postanowił, że spróbuje swoich sił w judo dla dorosłych. Spokojny, silny i odważny gość, ratownik w straży pożarnej. Miło patrzeć jak tata już naucza elementów technicznych swoich synów. Fajna rodzina judo. Podnoszą swoją sprawność nie tylko techniczną, ale i fizyczną. Nie ukrywam, że czasem robię ciężkie próby, ale rodzinka ambitnie wytrzymuje. Brawo!

Jednym z najsprawniejszych młodych judoków jest Kuba. Super demonstruje techniki i elementy gimnastyczne. Pewnie ma to po tacie Sławku, który również lubi uczyć się techniki judo, a do tego jest bardzo sprawny. Jestem przekonany, że oprócz judo znakomicie dają sobie radę w innych aktywnościach fizycznych, a oto przede wszystkim chodzi.

Max to jeden z pierwszych chłopaków, który przyszedł na judo. Był czas, że zrobił sobie przerwę i wrócił do grupy dorosłych, ale przyprowadził swoją siostrę Martę do grupy najmłodszych. Nad wszystkim czuwa tata Mariusz. Najdłużej  i systematycznie pracujący nad swoją sprawnością . Mariusz już wpisał się w naszą grupę.

Z racji, że to ja rozpoczynałem judo w Cetniewie, to chcę podkreślić, że pierwszym uczestnikiem wśród dzieci był mój syn Adam. Pamiętam jak na pierwszych zajęciach byliśmy tylko my. Tak to się zaczęło. Adaś nauczył się podstawowych elementów technicznych, znakomity UKE przy demonstracji technik, a teraz pomaga przy zajęciach z najmłodszymi. Oczywiście z racji wysokości ciała interesuje się praktycznie i teoretycznie koszykówką (NBA) oraz piłka nożną. Czy mój drugi syn Janusz będzie chciał zostać wyczynowym judoką, tego nie wiem? Na dzisiaj najważniejsze, że znakomicie się bawi w judo i również koszykówką.

W poprzednim materiale na blogu pisałem o mamie Monice, która regularnie ćwiczy w siłowni. Wspomniałem również, że cała trójka jej dzieci ćwiczy judo. Są to,:Kuba, Zuzia i Leon. Kuba ćwiczy w najmłodszej grupie. Zuzia i Leon w starszej. Całe szczęście :-), ponieważ to mieszanka wybuchowa i razem pod jednym dachem to musi być wyzwanie. Z racji pracy zawodowej co jakiś czas na zajęciach pojawia się również tata Artur, sympatyk judo.

  .

Powinienem zacząć od pań, ale celowo zostawiłem na deser mamę. Marta przyszła z synem na zajęcia judo dla dorosłych. Tempo w jakim Marta uczy się techniki jest godna pozazdroszczenia. Trochę złoszczą się koledzy z grupy, którzy ćwiczą od kilku lat. Syn Albert – to świetny informatyk wśród judoków. Marta i Albert wykonali super projekt logo nowego stowarzyszenia judo i fitness.

Wśród ćwiczących judo dzieci i młodzieży są fajne rodzeństwa. Od kilku lat ćwiczą Mikołaj i Marcel, bracia wulkany energii. Często na treningu „załatwiają” swoje sprawy rodzinne, jak to bracia. Znamy to!? Od kilku miesięcy na treningi przychodzą Michał i Majka. Michał był pierwszy, ale Majka chciała również spróbować i została. Trochę inaczej było z rodzeństwem Wojtkiem i Marysią. Wojtek niedawno dołączył do grupy starszej, a Marysia z racji wieku miała być w grupie młodszej. Marysia postanowiła mieć oko na swojego starszego brata i zdecydował, że będzie ćwiczyć z grupą starszą. Radzi sobie znakomicie.

Kolejnym rodzeństwem jest Bartek i Paulina. Bartek rozpoczął treningi kilka lat temu, potem przerwa. Próbuje łączyć pływanie z piłka nożną i judo. Powiedziałem mu, by trenował judo, gdyż wielu znakomitych piłkarzy zaczynało właśnie od judo. Paulina młodsza siostra jest w grupie młodszej od kilku miesięcy.

Przez salę judo przewinęło się kilka rodzin. Jedną z nich jest obecny dyrektor COS OPO Cetniewo Michał i jego syn Mikołaj. Zapewne obowiązki utrudniają systematyczne treningi, ale z doświadczenia wiem, że powroty są normalnością. To jest ta magia judo.

Cześć rodziców podczas zajęć dzieci pracuje nad swoją sprawnością w sali judo lub uprawia jogging, pływanie. Są rodzice jak Sylwia mama Przemka, która postanowiła ćwiczyć cross trening. Brawo Sylwia!. Innych delikatnie namawiam:-) i zaczynają „pękać”.

Nie mam żadnej wątpliwości, że judo to dyscyplina, sztuka walki, którą mogą uprawiać całe rodziny. Trenowanie judo to oprócz niezaprzeczalnych korzyści zdrowotnych, również, a moim zdaniem głównie takie wartości jak szacunek do siebie nawzajem, szacunek dla rodziny i starszych. Ciągłe doskonalenie siebie. To wzmacnianie rodziny, przyjaźń. Stajesz się lepszym człowiekiem na całe życie.

Śmiało mogę powiedzieć, że w DOJO w Cetniewie zawiązała się już wspaniała rodzina judo. Powstało stowarzyszenie: klub

Mayo Judo&Fitness Center

Zapraszamy do nas!

W imieniu grupy,

 dr Adam Maj (6 dan)

„Judo – droga pełna przygód” AM